czwartek, 30 września 2010

ulubione detale (cz. 1)

w śledzibie jest dużo detali architektonicznych, które mnie absolutnie rozczulają. na każdym kroku czuję respekt do budowniczych tego cudownego domu, którzy zadbali o najdrobniejszy szczegół. cieszę się, że choć niektóre z nich nie uległy zniszczeniu i możemy się nimi cieszyć. miałam problem z wyborem swoich ulubionych. oto niektóre z nich:

piaskowcowe okno i portal drzwi wejściowych (zewnętrznych)



(i wewnętrznych)




ściany i sklepienie piaskowcowe (w chlewie!)




drzwi wejściowe (cudo)



futryna drzwi w izbie zrębowej (z rzeźbioną datą 1827 r)



więźba

3 komentarze:

  1. Dom jest cudowny,a detale to świadectwa tego,jak obecnie ludzkość cofnęła się w rozwoju.Macie perełkę budownictwa szachulcowego.Będziemy obserwować Wasze zmagania.Pozdrawiamy i zyczymy powodzenia i wytrwałości bo warto.

    OdpowiedzUsuń
  2. przyznam szczerze, że do podobnego wniosku doszliśmy. dzisiejsze budownictwo jest banalne i co tu dużo mówić - brzydkie.
    Smuci nas, że przed nami zmagania remontowe, ale dzięki temu mamy dom, który wygląda "prawie" jak w XIX wieku ;-)
    dziękujemy za życzenia (przydadzą się) i pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  3. Macie prawdziwy Dom z duszą.
    Nie będę gadała o ogromie pracy, jaka Was czeka, sami doskonale wiecie.
    Śledziba jest piękna, te detale i miejsca, które pokazałaś świadczą o jego wielkości, ale prze "W".
    Prawie jednym tchem, jak ciekawą powieść, pochłonełam wszystkie posty.
    Czemu teraz tak nie budują, komu to przeszkadzało ...
    Pozdrawiam i życzę samych pogodnych dni, by prace remontowe szły pełną parą.

    OdpowiedzUsuń