środa, 1 października 2014

sąsiedzi

przybyły przed godzinką niespodziewany obiadek zza płota:

 czy wszyscy mają tak dobrze? :P
[g]

21 komentarzy:

  1. ja tak dobrze nie mam :(((
    ba, ja tu nawet płota nie mam!!!
    jednak na Dolnym Śląsku lepiej niż w Wielkopolsce
    [i]

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie wiem... niby płot mam, ale takich placków ani śladu ;(
    Chyba muszę sobie sama zrobić, buuu... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sąsiedzi zwykle podrzucają mi coś w piątki (placki jak na zdjęciu, ruskie pierogi, naleśniki na słodko...) jak przyjedziesz to się podzielę

      Usuń
  3. my mamy jolandię po sąsiedzku i też tak mamy, a może i lepiej bo na karmieniu nas frykasami nie poprzestają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. brzmi zachęcająco...rozważymy translokację chaty w Waszą okolicę, mazury tez piękne!

      Usuń
  4. Też tak mam, a sąsiedzi też tak mają ze mną. Moi wielkopolscy znajomi też tak mają. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to potwierdza, że człowiek w gruncie rzeczy jest dobry, inaczej nasz gatunek już dawno by zniknął przez samozniszczenie. re-pozdrówka

      Usuń
  5. Grunt to dobrzy sąsiedzi :), a mi slinka leci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ci źli to w grunt (to żart oczywiście, każdy ma szansę stać się dobrym)

      Usuń
  6. No przecież miało Was nie być!
    (Zaczął się nam sezon grzewczy - gdybyś zmarzł, to wiesz)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że już sąsiadka mnie wyprzedziła.
    Mamy ze sobą b. dobrze, mimo, że w prostej linii mamy do siebie ze 300 m, no i płota też nie ma.
    Pozdrawiamy serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Do mnie, z za płota docierają ziemniaczki w postaci surowej i zielone ogórki też były... wszystko przepyszne i aromatyczne, a i siadamy sobie czasem z sąsiadem na murku ucinając pogawędkę i racząc się wzajem piwem.
    Pozdrawiamy zza miedzy. Chcieliśmy Was odwiedzić gremialnie przy okazji otwartego domu, ale wypadła nam impreza rodzinna i się plany posypały.

    Panie G, jak będziesz w drodze powrotnej i znajdziesz chwilę czasu to zapraszam na bagna, to po drodze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bagna od dawna w planach, ciągle nie wiadomo tylko kiedy będzie droga powrotna...hmm i w którą stronę w tej chwili mamy "powrotną", śledzibę coraz bardziej traktujemy jako podstawowe miejsce zamieszkania :)

      Usuń
    2. ooo, już się cieszę na spotkanie, a termin może być dowolny. Mój nr macie, więc nie ma problemu by się łapać nawet tego samego dnia. Oczywiście niezależnie czy będziecie wracali na północ czy wracali na południe :D
      pozdrawiam [P]

      Usuń
  9. A mi to przypomnialo pysznosci jakie moja M. mi przynosila latem i znow tesknie. Pozdrawiamy i zyczymy duzo slonca! Zwirki i muchomorki z Bystrzycy:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. życzenie do wczoraj się spełniało (dziś pada deszcz). prosimy o więcej słońca od żwirków i muchomorków!

      Usuń
  10. U mnie nikt gotowym nie częstuje, ale czasem jaką gruchą rzuci lub pomidorem ;) Ja ostatnio jajem oddałam i oby się kręciło ;)
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze niewiele produkujemy (nieźle rośnie melisa i rukola, a to dobra niszowe) i ciężko nam odwdzięczać się w naturze.. za to pilnowaliśmy sąsiadom obejście (łącznie z zapędzeniem kur do kurnika na noc) w czasie ich wyjazdów :) pozdrówka

      Usuń
  11. gdzieś tam w świecie mówią, że "sąsiad to najbliższa rodzina", coś w tym jest. nie będę wymieniać czym obdarowali nas do tej pory sąsiedzi (od wiadra ogórków zielonych po obraz olejem malowany), bo skarbówka mogłaby się upomnieć o podatek od darowizn, a na niejeden przetwór w płynie potrzebna byłaby banderola ;P różnie to bywa w regionie, szczęśliwie naszą okolicę przeważnie normalni ludzie zamieszkują (oczywiście byłoby na co ponarzekać, np. palenie plastików :/ ale to marginalne sytuacje).. za to ci blogowi sąsiedzi...ehhh..to sami wariaci! świat byłby jeszcze piękniejsi gdyby wszyscy tacy byli! rodacy, szukajcie pasji i piszcie blogi! ;-)
    [g]

    OdpowiedzUsuń
  12. Płota nie mam jeszcze, ale sąsiadów i owszem też tak fantastycznych co i obiadki i ciasta przynoszą, a na samym początku dla "zapoznania" z własnej produkcji nalewką przyszli. Dlatego trzeba o takiego sąsiada dbać...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń