na Pogórzu Sudeckim, w Karkonoszach i Izerach jest dużo domów z duszą! ich klimat i charakter wciąż przenosi mnie w inną rzeczywistość, w inne miejsca na Ziemi. nieustannie mam wrażenie, że wybierając się w te strony, jadę do zupełnie innego kraju! nie ma chyba w tym nic dziwnego.. przecież te tereny należą do Polski od całkiem niedawna.
miłość do domów w kratę była w moim przypadku miłością od pierwszego wejrzenia!
zaczęło się od tego domu (z tego co pamiętam w Małej Kamienicy)
tuż po nim zostaliśmy porażeni pastorówką w Proszowej zwaną przez nas "domem z babcią"
jeden z wielu domów z duszą w Bystrzycy
i w Przeździedzy
a na koniec wieś z duszą - nasze ostatnie odkrycie! Antoniów!
Oj, jak się cieszę, że do mnie zajrzałaś i przez to mogłam trafić na Twojego bloga. Cudny dom kupiliście :) Aż dostałam gęsiej skórki. To chyba jakaś choroba u mnie nastąpiła - na punkcie starych domów oczywiście. Gratuluję decyzji bardzo, bardzo...
OdpowiedzUsuńPS. Zdradzę, że Antoniów i okolice do moich najulubieńszych należą :)
witam Cię Anado!
OdpowiedzUsuńcieszę się, że zajrzałaś do śledziby ;)
mnie też gęsia skórka dopada, za każdym razem gdy myślę o naszym domu (a zwłaszcza gdy pomyślę o tym co nas czeka w związku z jego posiadaniem!)
pozdrawiam gorąco i życzę wytrwałości i zapału do pracy przy waszym domu
Pozdrowienia z Bystrzycy. Też właśnie remontujemy prawie przysłupa, o powierzchnie ciut ponad 1000 metrów kwadratowych.
OdpowiedzUsuńPowodzenia.
KK